Jakoś nadspodziewanie szybko idzie to wyszywanie:
Jedna pani już prawie na ukończenie, zostało pare kwiatków, motylek i (piiiiiiiip) french knoty, których nienawidzę nienawiścią szczerą i od pierwszego wyszycia...;-)
a może by nie wyszyć ich wcale... albo zastąpić koralikami.... hmmmm, koraliki, to by nawet nieźle wyglądało, tylko muszę sprawdzić czy mam takie malutkie...
Żeby jednej pani nie było smutno, pojawi się obok niej druga w lustrzanym odbiciu, a co:-)
Oj, piękne to :D
OdpowiedzUsuńDzięki:-)
OdpowiedzUsuńLaura, to tak jak ja na Twoje niteczki:-) a french knot to takie (piiiiip) supełki, któe mi za diabła nie chcą wychodzić tak jak sobie wymyślę, o takie http://en.wikipedia.org/wiki/File:French_knot.jpg :-)
super hafcik! też się do niego szykuję; niby nic a szalony efekt!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplusio
swietnie wyszedł, jeden kolor nici a jaki efekt! a jakie szczególiki! nie probowałam jeszcze blackwork-a ale na pewno sie kiedys skuszę :)
OdpowiedzUsuńfrench knots - też miała przeboje swego czasu z nimi, ale sie w koncu przyzwyczaiłam, ja je staram sie przytrzymywać palcami żeby mi sie łądnie zasupłały :)
Naprawdę piękny haft:)) Bez tych french "knotów" też wygląda extra.
OdpowiedzUsuńkoraliki swietny pomysl
OdpowiedzUsuńCałkiem fajnie wyszedł ten hafcik...
OdpowiedzUsuńTwoje damulki w czerni są cudne! Koraliki to genialny pomysł tylko rzeczywiście trzeba rozmiar dobrać. Ja z kolei uwielbiam supełki francuskie, mogłabym je kręcić i kręcić...:)
OdpowiedzUsuńFajna ta paniusia:) Trzymam kciuki za węzełki - żeby szybko się zrobiły:)
OdpowiedzUsuńcudna jest ta dama - oj ciągnie mnie to black`ów - ale przecież nie mam wydłużonej doby - ratunku ...
OdpowiedzUsuńJa tez nie lubie french knotow!!! sa okropne :P dlatego tez wszedzie tam gdzie sie da zastepuje je wlasnie koralikami :>
OdpowiedzUsuńbardzo superowy efekt - dlaczego ja jeszcze nic jednym kolorem nie wyszyłam?? muszę to chyba zmienić ;)
OdpowiedzUsuńPiękny hafcik, bardzo mi się podoba, ale zawiera mnóstwo czegoś, czego nienawidzę: backstitch...moja największa zmora więc nie wiem, czy ja bym z takim hafcikiem dała radę. Tym chętniej podziwiam tutaj i czekam na efekt końcowy :)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie damulka wyszła... Aż mnie palce świerzbią...
OdpowiedzUsuńPrzyznaję się bez bicia, że pierwszy raz tu trafiłam i to za sprawą pewnej czarnej damulki;). Przepiękny haft. Nawet jak nie wyszyjesz f.k. haft będzie wyglądał rewelacyjnie!!!!!Pozdrawiam i na pewno zajrzę obejrzeć gotową damę i jej bliźniaczkę:)
OdpowiedzUsuńNie do zrobienia - dla mnie:>
OdpowiedzUsuńślicznie, jak to dobrze że mogę sobie popatrzeć i oczy nacieszyć takimi cudami:)))
Śliczna ta pani, nawet bez tych french knotów czy też koralików.
OdpowiedzUsuńPiękne! Skąd takie piękne wzory bierzesz?
OdpowiedzUsuńKoraliki, to świetny pomysł!