Kiedy zakładałam bloga już kończył się szał przyznawania kolejnych nagród i wyróżnień, potem była akcja "Wyróżnienia są miłe, ale nie, dziękuję" i jakoś wszystko ucichło.
Mam mieszane uczucia co do wyróżnień, bo
po pierwsze, poznałam dzięki nim mnóstwo ciekawych blogów, przechodząc po linkach od jednego bloga do drugiego,
po drugie, miło jest wiedzieć, ze to co robisz ktoś ogląda i podoba mu się,
ale po trzecie.... nazwy kolejnych wyróżnień stawały się coraz bardziej infantylne...
po czwarte, co za dużo to niezdrowo.
ale....
dostałam wyróżnienie od Lany, która była jedną z pierwszych osób zaglądających na mojego bloga, ja również bardzo często do niej zaglądam i niecierpliwie czekam na nowe wpisy.
Lany, dziękuję Ci bardzo, ale pozwól, że nie będę przekazywać go dalej. Cieszę się, że odwiedzasz mój blog, ale o wiele większą radość, niż wszystkie wyróżnienia, sprawiają mi komentarze, które tak często zostawiasz po moimi wpisami!:-)
gratuluję :)
OdpowiedzUsuńmyślę że komentarze spokojnie wystarczają i dzięki nim też można się przemieszczać z bloga na blog :)