Znikło mi się na dłuższą chwile z blogowego świata, ale mam nadzieję, że już wracam:-)
Powód... jak zwykle jesienią u mnie: nawał pracy, ale nie tylko.... jakby atrakcji było mało, zafundowaliśmy sobie przeprowadzkę do nowego domu.
Może nie tak małego jak ten, ale niewiele większego:-)
Wciąż się rozpakowuję, wciąż szukam rzeczy w pudłach.
Robótkowo wszystko poszło w odstawkę, dopiero teraz powoli znajduję wszystkie moje przydasie:-)
Domek breloczek haftowany na Aidzie 18, muliny DMC, dopierane na oko.
A tu z pudełkiem zapałem widać jego rzeczywiste rozmiary.