sobota, 3 lipca 2010

Wachlarz cz. 4

Dłubię, dłubię i dłubię czyli koronek ciąg dalszy.



Musze przyznać, że wyszywa się całkiem przyjemnie. Nawet nie wiem kiedy udało mi się wydłubać już prawie 1/5 wzoru.

10 komentarzy:

  1. Hola querida,

    Casi un mes sin ordenador (lo explico en mi blog), y al volver de este terrible desastre, me encuentro con esta maravilla(y las otras anteriores), esta estupendo, muy, pero que muy bonito este encaje, es colirio para los ojos!!!!!!....la verdad, es que haces cosas divinas....

    Besos,
    Lany

    OdpowiedzUsuń
  2. Kobieto, idziesz jak burza :) super, i wachlarz prezentuje się pięknie
    Pozdrawiam serdecznie Alina z Piernikowa

    OdpowiedzUsuń
  3. Widzę , że cudo rośnie.
    Czy dobrze widzę , że koronkę robi się raz 2 , a raz 1 nitką?
    Paniętaj o mnie , ja cały czas czekam :-)
    Pozdrawiam
    Dana

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale duzy postep w pracy.Podziwiam za wytrwalosc. Przy wiekszych haftach zwykle co jakis czas robie sobie przerwe:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękna praca się szykuje! Taka misterna koronka:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Błyskawicznie Ci to idzie. Już zaczynam Ci zazdrościć tego cuda :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczne! W razie czego służę podobnym wzorem , ale czerwono-czarny wachlarz:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Prześliczne, mam zamiar też spróbować,
    Jeśli mogłabym prosić Sabinkę o ten czerwono-czarny wachlarz:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Przecudowny!
    Czy mogę prosić o wzór na caresse@vp.pl?
    Będę baaardzo wdzięczna.

    OdpowiedzUsuń