Kolejna moja próba z drutami.
Tym razem czapka i mitenki dla mojej córki. Rękawiczki wg takiego samego wzoru jak poprzednie, zmniejszyłam tylko trochę ilość rzędów i oczek, żeby pasowały na chude rączki 9-cio latki. Czapka to całkowity freestyle, robiona na oko o dopasowywana na bieżąco. Wzór najprostszy z możliwych, trochę się nakombinowałam przy gubieniu oczek, ale metodą prób i błędów wyszło.
Młoda chodzi w komplecie od kilku dni do szkoły, więc chyba się podoba:-)
A tu czapka z bliska. Pojęcia nie mam czy w taki sposób powinno się gubić oczka. Podzieliłam ilość oczek przez 8 i w co drugim rzędzie przerabiałam razem po 2 oczka. Czy jakiś drutowy fachowiec może się w tym temacie wypowiedzieć? :-)
Piekny komplecik! Corcia z pewnoscia cieszy sie bardzo. Kolezanki beda Jej zazdroscic.
OdpowiedzUsuńKomplecik śliczny! I bardzo dobrze poradziłaś sobie z gubieniem oczek :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Śliczny komplecik . Dzieciom tak trudno dogodzić ale jest fajny i koleżankom na pewno się też podoba.Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńFantastyczny komplet i kolorek rewelacyjny. Na pewno zrobił furorę w szkole :)
OdpowiedzUsuńsuper wyszło! szalenstwo mitenkowe wszystkim sie juz udziela :)
OdpowiedzUsuńpodziwiam cie, dla mnie druty i wełna to nadal wielka tajemnica :P
czapa rewelacyjna, ale mitenki to dla mnie nowość, nigdy w takich nie chodziłam :-)
OdpowiedzUsuń