Myszy się prawie zrobiły, relacja będzie niebawem, ale żeby przerwać monotonię ostatnich wpisów zmienimy kolor na zielony.
Pamiętacie moje zielone poduszki? Po ich uszyciu zostało mi trochę kropkowanych zielonych pasków materiału. Pocięłam paski na kwadraty, pozszywałam i wyszło takie coś:
Dumna jestem strasznie z kwadratów, które równo się poschodziły:
I z narożników, który też nie najgorzej wyszły:
Podpatrzyłam i wykorzystałam kilka sprytnych sztuczek przy szyciu tego obrusika, a w trakcie szycia robiłam zdjęcia, tak że gdyby było takie zapotrzebowanie mogę przygotować tutka:-)
eleganckie obrusik na przekór jesieni :)
OdpowiedzUsuńFajny obrusik, idealny na obecną pochmurną pogodę :)
OdpowiedzUsuńFajny, taki energetyczny. A tutka ja poproszę :)
OdpowiedzUsuńŚliczny, bardzo wiosenny ale pewnie ma moc przeganiania tych ciężkich jesiennych chmur:) Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńŚliczne kolory, no i te kropeczki. Bardzo lubię kropeczki. Kwadraty zeszły się idealnie, wielkie brawa:)
OdpowiedzUsuńMajteczki w kropeczki... znaczy się obrusik :D Ty wiesz, że zachwycam się wszystkim co uszyjesz, ale i tak napiszę: mmmmm cudo :D
OdpowiedzUsuńPiękny i taki optymistyczny.
OdpowiedzUsuńA tytka tez chcę prosić, a właściwie nigdy nie wiem, ja to jest z tymi rogami?
pozdrawiam maria
Oczywiście tutka .Pozdrawiam maria
OdpowiedzUsuńPoproszę instruktarz okraszony gęsto zdjęciami ;)
OdpowiedzUsuńCudny obrusik a o tutka nawet nie pytaj tylko dawaj :)
OdpowiedzUsuńŚwietny!!!!!Bardzo mi się podoba dobór kolorków!!!
OdpowiedzUsuńjakie idealne! w moim ulubionym kolorze! zielony <3
OdpowiedzUsuńświetne szycie, wszystko równiutko, ładnie, starannie. brawo!
OdpowiedzUsuńfaktycznie - jest bardzo starannie :) gratuluję i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietny tutek
OdpowiedzUsuńna pewno skorzystam, bo w twoim wykonaniu wydaje się to banalnie proste
pozdrawiam AgKe