Kolejna odsłona:
Dodałam żółty i brązowy oraz różowy, a właściwe 3 odcienie różowego od najciemniejszego do najjaśniejszego (wszystko muliny DMC dobierane na oko:-)).
Wyszło nadspodziewanie dobrze:-)
a w zbliżeniu wygląda to tak:
A kto jeszcze nie zajrzał niech zagląda na bloga, na którym się to wyszywanie zaczęło:-)
I'm speechless, so beautiful is that!
OdpowiedzUsuńinteresujący efekt się wydobywa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
piękny ten krzyż
OdpowiedzUsuńHola querida,
OdpowiedzUsuńMuy lindo esta labor, esta impresionante, que bonita!!!!...me encanta.
Besos,
Lany
Piękny needlepoint.Moje kolory. Będę kibicować
OdpowiedzUsuń