piątek, 4 czerwca 2010

Wachlarz cz. 1

Wypatrzyłam go już dość dawno na jednym z fotoblogów i wiedziałam, ze muszę go wyszyć:-) Ale zawsze coś tam najpierw stawało na drodze:-)

Potem swoje dzieło pokazała Penelopis: http://historiainna.blogspot.com/2010/02/wachlarz_19.html i przypomniałam sobie o tej cudowności.

Patrzyłam na niego, patrzyłam i zachwycałam się...

A ze skończyłam akurat dwa hafty, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby zacząć jeden nowy, prawda?

I ty sposobem mojego wachlarza jest na razie tyle:


7 komentarzy:

  1. Zapowiada się ślicznie . Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. znam ten wachlarz bardzo dobrze ;) Wyszyłam go jakieś 3 lata temu i wciąż mi się nizmiennie podoba. Może pokażę go u siebie niebawem.
    "stelaż" jednak wyszywałam trochę inaczej. Nie poziomymi rzędami, ale promieniście. Cieniowana nitka podkreśliłakolejne elementy stelża.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. W pełni się zgadzam :) Już się nie mogę doczekać efektu końcowego :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki:-)
    Wyszywam w taki sposób, bo zrezygnowałam z cieniowanej nitki na rzecz jednobarwnej.
    Penelopo, pokazuj swój koniecznie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem pewna,ze wachlarz bedzie piekny.Naleze do fanow tego haftu.Wiem,ze sporo pracy trzeba w niego wlozyc,ale na prawde warto. Rhianone...zycze powodzenia i szybkich efektow.
    P.S.Ja rowniez nie wykorzystalam w nim nici cieniowanych.

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękna rzecz - będę podglądać bo robi wrażenie!

    OdpowiedzUsuń