niedziela, 21 marca 2010

Blackwork lady pearl cz.3

Tajemniczy haft przestał być już tajemniczy:-)
na dzień dzisiejszy wygląda tak:




teraz zostało tylko dorabianie wszystkich szczegółów.
Głowę już prawie skończyłam:




Zostały jeszcze wzorki na sukni:



oraz faktura szala, z tym będzie sporo zabawy, bo szal wyszywam metalizowana srebrną nitką.

9 komentarzy:

  1. Słyszałam wiele mrożących krew w żyłach historii o wyszywaniu metalizowanymi nićmi :D ale sama nigdy z nimi nie pracowałam. Ciekawe jak Ci pójdzie...

    OdpowiedzUsuń
  2. zapewniam Cię, ze żadna z nich nie jest przesadzona...;-) sama jestem ciekawa na ile starczy mi cierpliwości...

    OdpowiedzUsuń
  3. podziwiam i podziwiam.
    mogę się dowiedzieć czym rysujesz linie na kanwie?
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. dzięki:-)
    linie rysuje miękkim ołówkiem 5B, schodzą w praniu bez większego problemu

    OdpowiedzUsuń
  5. Haft to cos co chciałabym umiec robić z taka precyzja jak Ty:) na razie kończy sie tylko na chceniu, niestety...Ten brak cierpliwości:(

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Widzę, że haftowanie tej damy nie jest takie proste jakby się wydawało. Już masz całkiem sporo, więc życzę wytrwałości :-)
    Będzie piękny obraz

    OdpowiedzUsuń
  7. jejku jak ten haft zaczyna mi się podobać!! Ja jeszcze poobserwuje co tu się dzieje i moze sama zacznę :) no i wtedy to pewnie będę potrzebowała Twojej pomocy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ivalia, to tylko tak na początku wygląda, ale jak złapiesz bakcyla, to wciągą jak diabli:-)
    Leyla, dzięki:-)
    Madziula, ten haft w miarę powstawania rzczywiście staje się coraz ładniejszy,
    wczoraj wzięłam się za dłubanie srebrnego szala, nie powiem, dość upierdliwe to to, ale jaki efekt...:-) warto się pomęczyć! jakby co to służę pomocą:-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Powstaje przepiękna praca...
    Jestem pod wrażeniem!

    OdpowiedzUsuń