Ślub co prawda już był, ale mnie nie dane było na nim być z powodu bliskiego (zbyt bliskiego) spotkania z osą...
Ale pamiątkowy obrazek będzie:-)
Malutki, delikatny i mam nadzieję, że mało spotykany.
Na razie mam tyle:
mniej więcej 1/3.
Tradycyjnie kremowa aida 18, mulina DMC 801 i 807, do tego dojdzie jeszcze jeden kolor, na razie nie wybrany.
Czekam na więcej:)
OdpowiedzUsuńZapowiada się przepięknie :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem co z tego wyjdzie!!!
OdpowiedzUsuńNie mogę się już doczekać ?!?!
OdpowiedzUsuńNa taka pamiątkę nigdy nie jest za późno :-)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście mało znany. Ja widzę taki po raz pierwszy, ale już wiem, że mi się spodoba :)
OdpowiedzUsuńA osa wredna!
Oj, jak ładnie się zapowiada! Cóż to za projektant?
OdpowiedzUsuńPrzepiękny wzorek powstaje spod Twoich rączek. Od dawna mam chęć na niego, czy byłaby możliwość abyś podzieliła się wzorkiem?
OdpowiedzUsuńZapowiada się bardzo ładny, delikatny wzór.
OdpowiedzUsuńUroczy haft. Serdecznie pozdrawiam.Jola
OdpowiedzUsuńŚlicznie się zapowiada - czekam na prezentację gotowego :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!