poniedziałek, 18 listopada 2013

Zimowy Sal cz. 2

Na zmianę z kuchennym samplerem pojawia się coraz więcej śnieżynki salowej: 




Len, chociaż wygląda efektownie, nie jest łatwym materiałem, po tej pracy wiem to na pewno:-)

10 komentarzy:

  1. Zapowiada się pięknie. Ja się skusiłam ostatnio na len z Permin w kolorze naturalnym tak by mi pasował do tego obrazka... :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Podziwiam! Mam ten wzór, ale mam też kanwę w kolorze lnu... na szczęście ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Łatwo nie będzie, ale efekt będzie wspaniały! Trzymam kciuki za wytrwałość :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jest taki materiał o nazwie Murano, dobrze jest zacząć przygodę z lnem od niego, bo ma nieco większy i równiusieńki splot... ale widać, że radzisz sobie wspaniale :)

    OdpowiedzUsuń
  5. będzie pieknie :) mój niestety leży i tylko patrzy się na mnie z wyrzutem :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Czekam na resztę ,bo to naprawdę wspaniały haft!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja też się nie mogę doczekać końca :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten wzór po prostu zwala z nóg niestety jak zobaczyłam schemat to się poddałam zostało mi więc podziwianie!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. No pięknie idzie!!!
    Ja też go haftuje na lnie. Jest to moja kolejna praca na tym materiale ale ten obrazek wydaje mi się wyjątkowo trudny!!
    Trzymam kciuki.
    (Nie wytrzymałam i zaczęłam już środek haftować. No tam to się zaczyna skakanie i liczenie.)

    OdpowiedzUsuń
  10. Pięknie wygląda ta śnieżynka :). Ja mam już co prawda środkowy motyw wyhaftowany, ale gdzieś w 1/4 śnieżynki utknęłam... chyba znudził mi się ten haft :(. Zapowiadał się fajnie, a jednak to trudny wzór i szczerze mówiąc efekt ostateczny nie daje takiej satysfakcji, jakiej oczekiwałam :(((. Ciekawa jestem, jakie będą Twoje odczucia na dalszym etapie...

    OdpowiedzUsuń