Dawno temu upolowałam na allegro stolik kawowy, stół właściwie, piękny, okrągły, stary, i absolutnie zbyt duży do dawnego mieszkania, ale kosztował 40 zł i nie mogłam się powstrzymać. Odstał swoje u moich rodziców, kwestię transportu pominę milczeniem (ale zainteresowani wiedzą, w ile bagażników się nie zmieścił:-)), w końcu po zmianie lokum trafił na swoje miejsce. I brakowało na niego odpowiedniej serwety, bo wszystkie dotychczas zrobione przeze mnie są albo prostokątne albo owalne.
Wzór idealny do szydełkowania przy wieczornym seansie, więc nawet szybko jej przybywa.
Nici to jak zawsze moje ulubiona kremowa, cienka Muz, szydełko 0,75
Pod serwetą widać fragment mojego stołu:-)
Precioso trabajo, es una maravilla, besos
OdpowiedzUsuńBędzie wspaniała serweta!
OdpowiedzUsuńjuż wygląda rewelacyjnie - koniecznie pokaż ukończoną :)
OdpowiedzUsuńJeju jaka to musi być mozolna praca!!!Podziwiam, naprawdę podziwiam za upór bo efekt super!!!Pozdrawiam serdecznie!!
OdpowiedzUsuńPiękny wzór! Pracy moc chyba, ale efekt zapowiada się wspaniały!!!
OdpowiedzUsuńPiękna serweta. Moja Mama tak się zachwyciła że nawet do mnie zadzwoniła żeby pozachwycać się Twoją pracą. Masz zatem już co najmniej dwie fanki ;)
OdpowiedzUsuńŚliczny wzór! Będzie ekstra serweta!
OdpowiedzUsuń