niedziela, 29 maja 2011

BOM: Color Crystal by Ula Lenz cz. 2

Też macie wrażenie, że ostatnio doba się strasznie skurczyła?
Wracam z pracy, walczę z moim ogrodem i trawą, która rośnie w tempie wyścigowym i na robótki zostaje strasznie mało czasu...
Ale coś tak robię...
Wyciągnęłam maszynę i odkopałam Kolorowe Kryształy. Zaległości mam straszne, maj już się prawie skończył, a ja dopiero lutowy kryształ uszyłam.

Wygląda tak:
Zrezygnowałam z jednakowych kolorów dla wszystkich kryształów. U mnie każdy będzie w innej tonacji kolorystycznej.

Styczeń i luty razem wyglądają tak:


I trzymajcie kciuki, żeby następny miesiąc pojawił się wcześniej, bo w kolejce czekają motyle i Dear Jane....
ja to się chyba zacznę od snu odzwyczajać...;-)

7 komentarzy:

  1. niebieski kryształek podoba mi się okrutnie! Czerwony wygląda jak nie swój brat. Doskonały pomysł z różnorodnością kolorystyczną!

    OdpowiedzUsuń
  2. piękne są! i bardzo pracochłonne, jak mi się zdaje, niemniej oby następny uszył Ci się szybciej, bo jestem go bardzo ciekawa, już nie mówiąc o efekcie końcowym!

    OdpowiedzUsuń
  3. o tak doba zdecydowanie jest za krótka. czas płynie i szkoda mi każdej minutki. Piękne prace. Czekam i trzymam kciuki. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też od urlopu mam wrażenie,że tylko pracuję .Ale trzeba odrobić to co się wydało ;)
    ciekawy ten kryształ choć nie mam pojęcia co to jest ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ehh żeby mnie tak maszyna chciała słuchać... :)
    A ogrodu pilnuj, żeby Ci się roślinki "same" nie poprzesadzały :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Hola querida,

    Hace mucho que no paso por aquí, y como ya me encuentro algo mejor de la tendinitis he pasado para ver lo que andas haciendo, y he visto muchas cositas bonitas,enhorabuena por tus labores....me encantan....
    Besos,
    Lany

    OdpowiedzUsuń