Przymierzałam się do nich odkąd zobaczyłam takie cuda u Gazynii.
Trochę to trwało, ale własnie się szyja...
Pocięłam 4 zdobyczne poszewki i kawałek szarego płótna w koty...
poskładałam to do kupy...
pozszywałam....
i docelowo maja wyglądać tak:
będzie 6 małych i jedna większa.
Piękne są! Jakie równiutkie :-)
OdpowiedzUsuńCzym cięłaś? Nożem czy nożyczkami?
Dziękuje:-)
OdpowiedzUsuńUżywam noża tarczowego, bardzo przydatny wynalazek:-)