niedziela, 27 kwietnia 2014

Save the stitches by Elizabeth Almond cz 2


Czy ja już mówiłam, że lubię blackworki?:-)
Kolejna odsłona haftu, zrezygnowałam z metalizowanych nitek, używam tylko czarnego koloru. Wyszywa się cudnie.



5 komentarzy:

  1. Też robię ten hafcik :-) Pięknie ci to wychodzi :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakie cudo! Świetnie Ci idzie:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Bo blackwork piękny jest i już. Ten wzór jest przepiękny. Szkoda że Człek w tym swoim życiu musi dokonywać wyborów :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepiękny! Dech zapiera i kusi...

    OdpowiedzUsuń