Nadal mam przeciwne uczucie, że doba coraz bardziej się kurczy i znika kolejny dzień. Zaczęły się wakacje, do urlopu coraz bliżej, mam nadzieję, że wtedy trochę nadgonię rzeczywistość:-)
Wszędzie królują mysz, więc i u mnie też zaczną się pojawiać.
Wprawdzie trochę po terminie, ale jest. Na razie jedna:
różowiutka, roztańczona baletnica. Kolejna jak widzicie, powstaje.
Tkanina: Aida 18, kolor ecru, nic DMC dobierane na oko
Najtrudniej zacząć:) Zobaczysz, że wciągną i Ciebie:)
OdpowiedzUsuńNaoglądałam się tych piękności. Twoje też będą cudowne :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam wszystkie Twoje prace. Mam wzór na wachlarz, który wyhaftowałaś, niestety bez legendy kolorów. Czy mogłabyś podać jakie nici są w opisie?
OdpowiedzUsuńco do kurczenia się doby, to chyba coś w tym jest, bo ja mam całkowicie podobne odczucia :)
OdpowiedzUsuńa myszka słodka, od czasu do czasu lubię takie proste nieskomplikowane motywy, jak tu się nie uśmiechać haftując takie stworzonka ...? :)
pozdrawiam :)
oj ile to już dziewczyn tworzy słodziutkie myszy i każde są różne. Bardzo ładnie się zapowiada
OdpowiedzUsuńDzięki:-)
OdpowiedzUsuńArachne, w wachlarzu użyte są kolory: 397 i 1301 na korpus wachlarza podwójna nitka, na "patyczki" pod koronką pojedyncza, na kontury 233, a na koronkę czarna, numery dla muliny Anchor
Śliczna myszka!
OdpowiedzUsuńA doba cóż, też mi ktoś ją skrócił ... żyję jakby półgębkiem 12h. zamiast 24;)
Pozdrawiam