Ale nie umiem:-) W efekcie mm całe pudło zaczętych robótek, które muszą swoje odleżeć, kiedy znów stają się "nowe", wyciągam je i kończę (no, przeważnie;-) )
A cały ten wstęp po to, żeby usprawiedliwić kolejną rozpoczętą robótkę:-)
Jakiś czas temu Milka podesłała mi linka do zdjęć pięknych monochromatycznych haftów.
Były to hafty Mon Ami Pierre.
Czy muszę dodawać, że jeden zaczęłam?
9 kwadratów, każdy inny:
uwielbiam takie samplery:
Tkanina: jak zwykle Aida 18, kolor ecru, mulina DMC kolor 3802i na koniec prywata do dziewczyn, które do mnie ostatnio pisały - odgruzowuję maila, odpiszę w ciągu weekendu :-)
hihihi też niedawno odgrzebałam swojego UFOka :-)
OdpowiedzUsuńfajne te twoje kwadraty
Wcale się nie dziwię, że ten sempler przypadł Ci do gustu. Świetny wzorek! Ja też mam parę rozpoczętych haftów i ciągle zaczynam kolejne. Grunt, że część z nich kończymy bądź wkrótce skończymy:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńOj, mam dokładnie to samo! A wzorek mniamniuśny. Też lubię monochromki :)
OdpowiedzUsuńTakie rustykalne!!!
OdpowiedzUsuńNo bo tak chyba już musi być, że się chce kilka rzeczy na raz, niekiedy trudno się zdecydować co najpierw, no i tak się robię te ufoki i każdy z pewnością je ma :)
OdpowiedzUsuńKwadrat śliczny, też mi się skojarzył z ludowością.
Przepiękne hafty! Też lubię monochromatyczne samplery. Skąd wzięłaś wzór? Kupiłaś przez stronę projektanta?
OdpowiedzUsuńOj skąd ja to znam, że mam pięć zaczętych różnych rzeczy i nic nieskończone...
OdpowiedzUsuńDzięki:-)
OdpowiedzUsuńArachne, wzór dostałam od pewnej dobrej duszyczki:-)
Wzdycham do tego haftu :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOch, cudne, cudne.
OdpowiedzUsuńI ja mam pozaczynane, niejedno....