Kalendarz Lizzie bardzo mi się podoba i to od dawna. Chętnie oglądam kolejne jego realizacje. Twój kwiecień jest uroczy. Sama walczę z francuskim kalendarzem na rosyjskim SAL-u :)))) Pozdrawiam
Kolejna co wpadla w kalendarze LK:P Uwazaj, bo na jednym nie poprzestaniesz, ja mam juz 4 w kolekcji. Dobrze, ze to wszystkie jakie maja, bo pewnie haftowalabym kolejny:P Ciekawi mnie do czego potrzebne Ci to haftowane tlo? Tajemnicza jestes:P
Twój kalendarz bardzo ładny:) Ciekawi mnie jak go zmontujesz na koniec. Też robię ale z kotami:) i szukam inspiracji co do całości:) Pozdrawiam Iza
OdpowiedzUsuńKalendarz Lizzie bardzo mi się podoba i to od dawna. Chętnie oglądam kolejne jego realizacje. Twój kwiecień jest uroczy. Sama walczę z francuskim kalendarzem na rosyjskim SAL-u :))))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kolejna co wpadla w kalendarze LK:P Uwazaj, bo na jednym nie poprzestaniesz, ja mam juz 4 w kolekcji. Dobrze, ze to wszystkie jakie maja, bo pewnie haftowalabym kolejny:P
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie do czego potrzebne Ci to haftowane tlo? Tajemnicza jestes:P
Nie miała baba kłopotu, wzięła się za kalendarz :D Fajny zajączek... ale, ale... co to za niedoróbka u góry? :P
OdpowiedzUsuń